Cześć kochani !
Tym razem pokażę wam moje ostatnie odkrycie, czyli brokatowy lakier z Inglota.
Jego recenzja nie będzie idealna bo nie mam o nim najlepszego zdania, ale po dłuższym testowaniu postanowiłam go wam pokazać :D
Lakier wygląda tak, jest pełny drobinek a najwięcej jest ich w kolorze fioletowym.
Tak prezentuje się na paznokciach, ja nakładam go zawsze na inny lakier ponieważ nałożony ben "bazy" jest prawie niewidoczny i po prostu nudny. Ja jako bazę użyłam lakieru o którym pisałam u ulubieńcach
czyli Rimmel Instyle Coral.
Całość wyglądała mniej więcej tak :)
Brokacik z Inglota kosztował ok 25zł czyli tyle co każdy lakier z tej firmy.
Ja ten akurat dostałam bo sama raczej bym sobie nie kupiła lakieru z brokatem.
Szczerze mówiąc, na paznokciu bardzo ładnie się błyszczy i jest jakimś ciekawym dodatkiem,
jednak bardzo długo schnie i nie jest specjalnie trwały dlatego wydaje mi się że nie jest godny polecenia, zwłaszcza że jego cena nie jest najlepsza :(
Pozdrawiam :*
Na ostatnim zdjęciu widać że wyjechałaś na skórki ^^'
OdpowiedzUsuńMi tam się lakier podoba, próbowałaś może nim pomalować 2-3 razy? Może wtedy efekt byłby fajny.
Moim zdaniem lepiej by wyglądał na fioletowej bazie. Całość by się dopełniała :)
wyjechałam i to nie raz :p nie mam talentu do malowania paznokci hehe próbowałam, ale schnie wtedy cały dzień i nic nie można robić :( może w następnej notce dodam kilka zdjęć z fioletem, dobry pomysł :D
OdpowiedzUsuńFajny lakier, tylko szkoda że dość drogi, zresztą lakiery z Inglota tyle kosztują. Czekam na zdjęcia z fioletową bazą, wg mnie będzie fajnie wyglądało :)
OdpowiedzUsuńhermionegrangerstyle.blogspot.com